11/04/2017

Naturalny ślub – słodkości na weselu


Jesteście w stanie wyobrazić sobie wesele bez tortu i słodyczy? Ja nie! Coraz rzadziej Pary Młode decydują się na tradycyjną wersję słodkości na weselu, czyli ciasta poustawiane pomiędzy sałatką a zrazami oraz tortem ociekającym masą marcepanową podanym o północy. Jednak decyzja na jaką formę słodyczy się zdecydujemy wcale nie jest taka łatwa, ponieważ możliwości jest coraz więcej. Niezależnie od tego na jaką konkretnie formę słodkiego stołu się zdecydujemy, zwykle jest on oddzielnym bufetem, na którym oprócz słodyczy znajdziemy jeszcze kawę, herbatę, czy lemoniadę.

Na klasycznym słodkim stole królują tradycyjne ciasta.

Coraz bardziej popularny candy bar opiera się głównie na cukierkach, żelkach, pralinkach, ciasteczkach, babeczkach, cupcakes, makaronikach i innych drobnych słodyczach.

Restauracje organizujące wesela zwykle oferują przygotowanie klasycznego słodkiego stołu, a jeśli decydujemy się na candy bar bardzo często musimy liczyć się z dodatkowymi kosztami zlecenia tego firmie zewnętrznej lub przygotowanie go samemu.

My zdecydowaliśmy się klasyczny słodki stół z odrobiną candy baru. Postanowiliśmy też, że słodkości na słodki bufet przygotujemy osobiście w domu. Wynika to z tego, że jesteśmy strasznym łasuchami, jeśli chodzi o słodycze i bardzo ciężko nam dogodzić w kwestii smaku. Pod tym względem mamy królewskie podniebienia :) Poza tym mamy swoje ulubione ciasta, bez których nie wyobrażaliśy sobie tego dnia. Moja mama piecze przepyszne ciasta, niejednokrotnie piekła ciasta na różnego rodzaju uroczystości, w tym na kilka wesel. Nie chwaląc się odziedziczyłam po niej miłość do pieczenia i trochę talentu. Rodzina czasami nazywa mnie Nigellą. W związku z tym nawet nie braliśmy innej opcji pod uwagę i ciasta musiały być domowe.


Jednak nie wszystki wypieki były domowe, ponieważ zamarzyłam o podlaskich specjałach. Tu należą się ogromne podziękowania dla mojej podlaskiej rodziny za przywiezienie przepysznego sękacza oraz genialnego i wciągającego mrowiska. Mrowisko zrobiło furorę zwłaszcza na poprawinach w ogrodzie, gdy nie trzeba było się przejmować, że się nakruszy :)

sękacz na wesele, mrowisko na wesele, podlaskie specjały

Ciast na naszym słodkim stole było bardzo dużo, bo nie potrafiliśmy się zdecydować. Jeśli widzieliśmy, że ktoś z gości przepada za konkretnym ciastem, to koniecznie musiało się pojawić na stole.

Oprócz tego nie odmówiliśmy sobie też przygotowania małych babeczek, andrutów, a także dołożenia do tego moich ukochanych żelków i filetowanych owoców.  


Jakość wypieków na słodkim stole była dla nas kluczowa. To samo dotyczyło tortu i jego wybór zajął nam dużo czasu. Tradycyjne torty były dla nas za słodkie, ciężkie i nie pasowały do naszej stylistyki. Braliśmy pod uwagę kilka firm, zamawialiśmy u nich wypieki, podpytywaliśmy znajomych, degustowaliśmy na Alternatywnych Targach Ślubnych, umawialiśmy się na indywidualne degustacje, robiliśmy porównania i przeglądaliśmy strony internetowe. Trochę to trwało, ale uważam, że wybraliśmy właściwie.

Zdecydowaliśmy się na tort z kremem owocowym. Nasz tort miał aż trzy smaki, czyli malinowy, jagodowy i truskawkowy. Dekoracją było tylko pokrycie śmietaną oraz świeże, sezonowe owoce i drewniany topper. Tort wykonała dla nas Duszka – niesamowte torty i szczerze polecam jej wypieki każdemu kto ma blisko Trójmiasta. Przede wszystkim dlatego, że tort był przepyszny, ale również dlatego, że Agnieszka jest otwarta na różnego rodzaju propozycje, jest szalenie zdolna i profesjonalna. Topper zamówiliśmy u Ślub w dechę i to również firma godna polecenia, która z pasją wykonuje swoją pracę.



Na naszym weselu tort został podany około godziny 20 i uważamy, że był to naprawdę dobry pomsył. Było to po pierwszym bloku tanecznym, czyli w naturalnym momencie na kawę i ciasto. Dzięki temu wszyscy z ochotą spróbowali naszego ślubnego tortu.

Wygląd słodkiego stołu pozostawiliśmy obsłudze restauracji i podobnie jak w kwestii dekoracji całej sali i jej otoczenia, tu również nas nie zawiedli. Słodki kącik był spójny z resztą dekoracji i pasował do naturalnego stylu wesela. 

                                                                                                                              Źródło zdjęcia: fanpage restauracji Moja Weranda
Szczerze powiedziawszy, oprócz tortu, na weselu spróbowałam tylko jednego ciasta, bo nie było czasu na jedzenie, ale obserwowałam, że ciasta znikają i cieszyłam się, że smakują. To była ogromna satysfakcja, zwłaszcza, że przygotowywałyśmy je z mamą i siostrami już od kilku dni. Niżej znajdziecie przepis na jedyne ciasto, które jadłam na własnym weselu.

Torcik czekoladowy z nutellą i truskawkami

Czyli ukochane ciasto mojego męża. Rozpływające się w ustach, słodkie, po prostu pyszne!
Przepis pochodzi z najsłodszego bloga w sieci, czyli Moje Wypieki, ale zmodyfikowałam go do swoich potrzeb.

Składniki na ciasto czekoladowe
200 g masła
190 g cukru
2  jajka
200 g mąki pszennej
40 g kakao
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
150 ml kwaśnej śmietany 12% lub zsiadłego mleka
1 cukier wanilinowy

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Przesiać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, kakao.

W misce umieścić masło i cukier. Utrzeć mikserem, do powstania jasnej i puszystej masy maślanej. Dodawać jajka, jedno po drugim, ucierając po każdym dodaniu. Dodać cukier wanilinowy i ponownie utrzeć. Dodać przesiane suche składniki  na zmianę ze śmietaną i wymieszać szpatułką do połączenia. Ciasto będzie gęste.

Formę o średnicy około 28 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać ciasto do formy, wyrównać szpatułką. Piec w temperaturze 180ºC przez około 30 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.

Składniki na krem z nutellą
150 g serka mascarpone
150 g nutelli*
40 g mlecznej czekolady

Schłodzony serek mascarpone przełożyć do miski, dodać nutellę i zmiksować do otrzymania gładkiej masy. Dodać roztopioną w kąpieli wodnej i przestudzoną czekoladę i jeszcze przez chwilę miksować – krem powinien być gładki i jednolity. Przykryć folią spożywczą i odstawić do lodówki do lekkiego zgęstnienia.

Składniki na krem śmietankowy
250 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
50 g serka mascarpone, schłodzonego
1 łyżka cukru pudru
Schłodzoną kremówkę i mascarpone przełożyć do miski, dosypać cukier puder i zmiksować do powstania gęstego kemu.

Do dekoracji
300 g truskawek

Wykonanie
Ciasto czekoladowe umieścić na paterze. Posmarować go połową kremem z nutelli, następnie wyłożyć krem śmietankowy. Na wierzch wyłożyć przekrojone truskawki. Schłodzić przez kilka godzin, dopóki krem z nutellą nie stężeje. Przechowywać w lodówce.

* zamiast oryginalnej Nutelli używam kremu kakaowo-orzechowego Nuss Milk z Biedronki i nadaje się idealnie :)

Mam nadzieję, że jeśli skusicie się upiec torcik czekoladowy to będzie Wam smakował tak samo mocno jak nam.

Idea słodkich stołów wydaje mi się naprawdę dobra. Słodki kącik stanowi ciekawy element wystroju i jest po przede wszystkim wygodny. Jeśli decydujemy się na klasyczny candy bar z małymi słodkościami, można zajadać się nimi nawet bez użycia sztućców i talerzy. 

Z jakimi wersjami słodkich stołów się spotkaliście? Która najbardziej przypadła Wam do gustu? Będziecie piekli torcik czekoladowy? Dajcie znać w komentarzach!


Zdjęcia:  Marta Anhalt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz