10/25/2017

TU I TERAZ ♡ PAŹDZIERNIK 2017

Marta Naturalna


Tu i teraz – październik 2017 


Myślę, że póki co nie mogliśmy zbytnio narzekać na jesienną pogodę, bo w październiku trafiło się sporo naprawdę przyjemnych i słonecznych dni. Niestety jego końcówka nie zachwyca, za oknem deszcz, szaro buro i ponuro, a oprócz tego okropnie wieje. Na szczęście zawsze można zaparzyć kubek aromatycznej herbaty, nałożyć ciepłe skarpety i ukryć się pod puchatym kocem. Wtedy nawet ponura jesień i zbliżający się listopad-deszczopad nie wydają się takie straszne. Grunt to pozytywne nastawienie i małe przyjemności. Poza tym październik to dla mnie największe nagromadzenie urodzin, w tym moich i mojej babci.

Czuję się trochę niezorganizowana i rozczarowana sama sobą, ale mam sporo planów i mam nadzieję, że w związku z tym, że listopad to dla mnie powoli czas przygotowywania się do świąt, to poczuję wewnętrzną chęć do działania.

Pracuję niezmiennie od kilku miesięcy nad rozwojem bloga i social media.

Chciałabym dać sobie czas na więcej kreatywnych zajęć i aktywność fizyczną. Ostatnio żyję w wiecznym niedoczasie, a niestety zbliżająca się zmiana czasu nie napawa mnie optymizmem. Muszę chyba zainwestować w dużo aromatycznej herbaty na poprawę nastroju.

Jestem wdzięczna za codzienność, za małe radości, a przede wszystkim za zdrowie. Ostatnio ciągle słyszę o różnych chorobach, poważnych i tych mniej. W związku z tym ogarnia mnie wielka wdzięczność za to, że moje zdrowie i zdrowie mojej rodziny, nawet jeśli nie jest idealne, to jest stabilne. Dziękuję za to, że mam babcię i mogłam świętować jej 88 urodziny.


Uczę się lepiej rozumieć wszystkie tajniki technicznej strony blogowania.

Słucham Przeróżnych składanek na Spotify. Przez ostatnie kilka dni są to te podzielone według dekad, m.in. lata ’80 i ’90. Oprócz tego mąż upodobał sobie ostatnio „Twoje Motylki” Strachy Na Lachy i ta piosenka również często rozbrzmiewa w naszym domu, a później chodzi mi po głowie.  

Cieszę się z tego, że nasz prezent dla rodziców, czyli wspólne wyjście do teatru sprawiło wszystkim sporo radości. To było naprawdę miłe popołudnie. Poza tym przez cały październik radość sprawiały mi kolorowe liście na drzewach.


Czytam  Stworzyłam sobie listę książek, które mam w domowej biblioteczce, ale brakowało mi na nie wcześniej czasu i staram się systematycznie wykreślać kolejne przeczytane pozycje. Nie znaczy to, że nie mam też stosu książek z biblioteki :)

Czekam na spokojny dzień, weekend bez żadnych planów. Czas, który będę mogła spędzić na dłuższym spacerowaniu, fotografowaniu, wycieczce, a nawet na pójściu na zakupy bez biegu.


Oglądam programy wnętrzarskie Doroty Szelągowskiej. Uwielbiam jej programy, niezmiernie mnie inspirują.

A jak październik minął u Was? Czy coś Was szczególnie ucieszyło? Może znaleźliście nową pasję, a może obejrzeliście dobry film? Dajcie znać w komentarzach! Życzę Wam żeby listopad był jak najmniej deszczowy i przyniósł dużo dobrych dni.


Tu i Teraz to cykl zapoczątkowany przez Kasię Mistacoglu, autorkę worqshop.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz